Mąka, woda i dużo serca
Maszyna przypominająca wielki mikser, stalowe kleszcze i wielkie nożyce – koniecznie potrzebne, by powstał delikatny opłatek.
Opłatek – symbol świąt Bożego Narodzenia. Jak powstaje? Sprawdziliśmy w Poznaniu, u sióstr pasterek od Opatrzności Bożej. Opłatkarnia działa tu nieprzerwanie już prawie sto lat.
Bita śmietana
Przepis na opłatki jest bardzo prosty. Zawiera tylko dwa składniki: mąkę (najlepsza jest pszenna) i wodę. Ale już wykonanie pięknego opłatka nie jest takie łatwe... – Dawniej wszystko trzeba było robić ręcznie. Teraz mamy maszynę – mówi siostra Beata Laskowska, kierowniczka opłatkarni. – Maszyna jest podobna do tych, których używają piekarze do wyrabiania ciasta na chleb, trochę przypomina wielki mikser. W dokumentach my też jesteśmy piekarzami… – śmieje się siostra. Mamy składniki, mamy maszynę – pora ruszać do dzieła!
Do wielkiego garnka z silosów specjalną rurą sypie się mąka. Do tego odpowiednia ilość wody i wielkie mieszadło zaczyna pracę. – Idealne ciasto musi mieć konsystencję bitej śmietany – tłumaczy nasza przewodniczka. Ciasto przygotowane, możemy ruszać dalej. Z kolejnego pomieszczenia rozchodzi się zapach ciasta. Słychać stamtąd syczenie pary i... modlitwę. To jedna z tajemnic jakości opłatków wyrabianych przez siostry pasterki. – W czasie pracy rozmawiamy, milczymy albo… odmawiamy Różaniec – opowiada siostra Beata.
– Tak jak uczyła nasza założycielka, bł. Maria Karłowska. Często powtarzała, że dobrą pracą i modlitwą przy wypieku opłatków wynagradzamy za wszystkie świętokradztwa. To bardzo ważne, bo w Poznaniu powstają też hostie, które podczas Mszy stają się Ciałem Pana Jezusa.